No i zaczęło się
Pierwsze minuty rozmowy to "rozgrzewka" - kandydat ma szansę "ochłonąć" po
pierwszym kroku, a jego rozmówcy - zorientować się, kim on jest. Dopiero po
kilku chwilach rozpoczyna się właściwe interview. Aplikujący pytany jest z
reguły o rzeczy należące do czterech obszarów tematycznych. Pytania dotyczące
osobowości mogą być bardzo różne: począwszy od z pozoru prostej, ale w
rzeczywistości bardzo podchwytliwej prośby: proszę powiedzieć coś o sobie, aż do
pytania o cechy wymarzonego szefa. Druga kategoria dotyczy przebiegu
dotychczasowej kariery (jeśli jest), osiągnięć pozazawodowych, mocnych i słabych
stron. Trzecia grupa pytań to obszar motywacji - dlaczego kandydat chce pracować
akurat w tej firmie, czego spodziewa się po pracy na tym stanowisku, ile czasu
jest gotowy poświęcić na pracę, co stanowi dla niego największą motywację do
pracy, itd. I wreszcie możemy zostać zapytani o sprawy związane z naszymi
konkretnymi kwalifikacjami: jak dobrze obsługujesz komputer, co wiesz o
finansach...
Odpowiedzi udzielane przez kandydata świadczą o przygotowaniu do rozmowy.
Rzadko zdarzają się pytania bardzo oryginalne, pracodawcy nie zależy na
"zaskoczeniu" kandydata, chce tylko dowiedzieć się o nim pewnych rzeczy.
Nieśmiałe potwierdzanie czy krótkie odpowiedzi nie robią dobrego wrażenia. Nawet
jeśli pytanie zaczyna się od "czy", nie wystarczy odpowiedź "tak" lub "nie".
Pełne zdania, przykłady z życia - to może zwiększyć szansę, świadczy nie tylko o
wiedzy kandydata, ale i o jego zdolnościach komunikacyjnych, ważnych w niemal
każdej pracy.
Uwaga - w prawie każdym formularzu aplikacyjnym znajduje się pytanie o
znajomość innych języków. Coraz częściej zdarza się, że deklarowana znajomość
sprawdzana jest podczas interview - jej część bywa prowadzona w języku obcym.
Nie odpowiadać?
W czasie rozmowy kwalifikacyjnej pracodawcy czasem zadają pytania zbyt
osobiste, o sprawy, które nie mają lub nie powinny mieć znaczenia przy
podejmowaniu decyzji o przyjęciu do pracy. Zdarza się, że pytają o plany
małżeńskie, macierzyńskie, wyznanie, orientację seksualną - to sprawy intymne,
nie ma obowiązku odpowiadania na nie.
W takim momencie kandydat znajduje się w trudnej sytuacji - jeśli odpowie,
może później żałować - pracodawca stwierdzi, że nie chce pracowniczki, która
planuje dziecko, itp. Jeśli zaś nie odpowie, pracodawca pod byle jakim pozorem
może z niego zrezygnować.
Podjęcie decyzji, jak się w takiej sytuacji zachować, nie jest łatwe - o
pracę coraz trudniej, i szkoda "rezygnować" z niej, nie odpowiadając na takie
pytania. Ale zarazem, jeśli pracodawca raz narusza prywatność, to nie wiadomo,
co będzie później. Nie ma jednej recepty na to, jak się w takiej chwili
zachować. Wszystko zależy od tego, jak bardzo zależy nam na tej pracy.
|