Prawdziwe lub zmyślone
Korporacje, agencje doradztwa personalnego i pośrednictwa pracy, a coraz częściej również średnie i małe firmy, sięgają po dodatkowe narzędzia rekrutacyjne - m.in. case study.
Dzięki temu mogą sprawdzić, jak kandydat radzi sobie w sytuacji zbliżonej do tej, w której będzie się znajdował na co dzień.
Case Study to inaczej studium przypadku. Bardzo często ta forma rekrutacji stanowi komponent assessment centre, ale niekiedy jest wykorzystywana niezależnie. Do tej części docierają
zazwyczaj tylko wybrani kandydaci, którzy spełnili podstawowe wymagania (jak np. znajomość języka, profil wykształcenia) i pozytywnie przeszli wstępny etap rekrutacji. Case study
ma na celu praktyczną weryfikację umiejętności kandydata oraz ocenę przydatności do pracy na danym stanowisku.
Nasz problem to teraz twój problem
Niektóre działy rekrutacji przygotowują zadania, które od kandydatów wymagają
zastosowania konkretnej wiedzy. Inne firmy stawiają na zupełną improwizację i
układają studia przypadku pozwalające wykazać się pomysłowością, umiejętnością
kreatywnego, niestandardowego rozwiązywania problemów. Wszystko zależy od tego,
jakie umiejętności mają być za ich pomocą sprawdzone. Są dwie szkoły ich
stosowania.
Większość firm stawia przed kandydatem realny problem do rozwiązania ? taki,
który miał już miejsce, z którym firma aktualnie się boryka lub który mógłby
zaistnieć w danym dziale. Zadania takie są bardziej miarodajne jeśli chodzi o
sprawdzenie tzw. umiejętności twardych. Taką strategię preferuje np. grupa
kapitałowa Obligo zajmująca się zarządzaniem wierzytelnościami w sektorze dużych
i średnich przedsiębiorstw. - Stosujemy przykłady z życia wzięte. Prosimy
kandydatów o odniesienie się do problemów, które musieliśmy w firmie rozwiązać -
mówi osoba zajmująca się rekrutacją w Obligo. Nie oznacza to, że trzeba wpaść
dokładnie na ten sam pomysł, co pracownicy firmy. - Oczywiście jeśli ktoś
wymyśli inne, ale skuteczne rozwiązanie, na pewno zostanie doceniony - dodaje.
Stosując tą metodę można bardzo szybko określić, czy dany kandydat myśli
podobnie, jak reszta kadry, jak podchodzi do problemów oraz czy byłby w swojej
pracy skuteczny. Często liczy się tu analityczne podejście, oparcie się na
faktach, danych liczbowych, a nie na własnej intuicji. - Tegoroczni kandydaci do
programu People Grow organizowanego przez Bank Millennium musieli m.in.
wcielić się w rolę kierownika i zaplanować pracę swojemu podwładnemu na
podstawie dostarczonych materiałów. Tak skonstruowany case study pozwala nam
ocenić umiejętność planowania i organizacji oraz umiejętność analizowania
całości problemu - mówi Agnieszka Chlebowska z działu rekrutacji tego
banku.
Case study jest często wykorzystywane w rekrutacji na wyższe stanowiska
kierownicze. Wtedy może polegać np. na analizie konkretnej sytuacji na podstawie
otrzymanych danych, a następnie zaprezentowaniu rozwiązania osobom oceniającym
(asesorom) i odpowiedzeniu na ich pytania. Tak jest m.in. w firmie AmRest
(franczyzobiorca restauracji PizzaHut i KFC).
Ewakuujcie to zoo!
O wiele bardziej zaskakujące mogą okazać się zadania, które sprawdzają
umiejętności miękkie. Tu mogą nas spotkać przeróżne wyzwania, gdyż pracodawcy
będą chcieli poznać naszą osobowość albo reakcje w nieoczekiwanych sytuacjach. -
Jeśli firmy stosują zadania powiązane z przyszłą pracą kandydata, ci mogą pewne
sytuacje przewidzieć. Etap case sudy w AmRest sprawdza takie cechy, jak
umiejętność współpracy w grupie czy udzielania i przyjmowania informacji
zwrotnej. Dlatego większość zadań celowo nie jest związana z naszą branżą.
Dzięki temu wszyscy kandydaci, również ci, którzy nie posiadają doświadczenia w
gastronomii, mają równe szanse wykazania się - mówi Izabela Żółkiewska,
specjalista ds. rekrutacji. Tutaj zarówno kandydaci jak i firmy mają spore pole
do popisu. Jedna z agencji doradztwa personalnego stosuje case study opierające
się na pracy w grupach. Kandydaci mają za zadanie ewakuować zoo, w którym
wybuchł pożar. Muszą ustalić, jakie zwierzęta mają opuścić zoo jako pierwsze. W
innym zadaniu dzielą się na kilka grup, z których każda stanowi inny dział
firmy. Działy te muszą wynegocjować z kierownikiem jak najkorzystniejszy dla
siebie podział dodatkowych środków. W AmRest zadanie może polegać na odegraniu
scenki, np. wcieleniu się w rolę przełożonego, który musi zareagować na
nieodpowiednie zachowanie pracownika. W Millennium case'y są stosowane do
zbadania m.in. takich cech jak komunikatywność, umiejętność podejmowania
decyzji i przekonywania do własnych racji, aktywność w grupie, otwartość na
krytykę itp. Podczas dwugodzinnej sesji kandydaci wcielają się w role ekspertów
mających rozwiązać konkretny problem. Najpierw w 3-4 osobowych podgrupach
rozwiązują swoją część zadania, a następnie opracowują kompleksowe rozwiązanie
problemu wraz z pozostałymi podzespołami. - Dyskusja grupowa pozwala przyjrzeć
się zachowaniu kandydatów w mniejszych i większych zespołach. Bywa, ze osoba
aktywna w mniejszym zespole "nie istnieje" w większej grupie ludzi - mówi
Chlebowska.
Kandydaci zaproszeni na case study mogą spodziewać się wszystkiego. Zadań
prawdziwych i zmyślonych, trudnych łamigłówek i lekkiej zabawy. Jedyną granicą
jest wyobraźnia rekruterów
Autor: Iza Zbonikowska, Pracuj.pl
Żródło: Praca i oferty pracy na Pracuj.pl
|